Forum .::LKS BEMAT LYSKI::. Strona Główna
»
Analizy meczów sezon 2005/2006
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
WAFEL
Wysłany: Sob 13:27, 17 Cze 2006
Witam. Nie co szukać winnych w pojedynczych osobach, poprostu zawiodła cała drużyna jako jedna całość. Suma indywidualnych błędów jest tak duża, że wyeliminowanie ich z gry jest na dzień dzisiejszy niemożliwe. Pozdrawiam. WAFEL.
sznajdi
Wysłany: Sob 10:54, 17 Cze 2006
odpowiadam obiektywnemu: bramka samobujcza to byl przypadek, ja poprostu chcielem ta pilke wybic ale niestety nie dalem rady, co mialem zrobic?? schylic sie?? a co do wybijania pilek na oslep to po czesci masz racje. Schodzila mi w czwartek ale probowalem grac tez przez sierodkowych. Coz napewno gralismy slabo i w nastepnym meczu bedzie ciezko o jakiekolwiek punkty ale ja postaram sie grac lepiej. pozdrawiam sznajdi
Gość
Wysłany: Pią 17:10, 16 Cze 2006
Siedzieli w barze w okresie zimowym zamiast trenować , podobno nawet sparingu nie rozegrali to się nie ma co dziwić ,że po 20 minutach chytają skurcze.
Gość
Wysłany: Pią 12:45, 16 Cze 2006
Lyski poprostu nic nie grają i tyle. Do B klasy marsz.
Anonim
Wysłany: Pią 12:06, 16 Cze 2006
Jeżeli w ciągu pierwszych dziesięciu minut meczu traci się dwie głupie (pierwsza należała do kategorii hiper mega głupie) bramki to trudno myśleć o wygraniu jakiegokolwiek meczu. Drużyna straciła w ostatnich czterech meczach 24 bramki. Poprzednich trzech meczy nie widziałem, miałem za to okazję zobaczyć (z bliska) omawiane właśnie spotkanie. Spośród 6 straconych bramek 4 nie powinny w żadnym wypadku wpaść. Rudy wygrały to spotkanie dziekią ewidentnym błędom naszej drużyny. Po strzeleniu bramki na 2-1 widać było jakieś porusznie, wiarę w odwrucenie losów meczu. Jednak sytuacja gdy bramkarz wychodząc do piłki i krzycząc na cały głos moja - mija się z nią zostawiając przeciwnikom pustą bramkę (co oczywiście zostało skrzętnie wykorzystane) na pewno nie działa na drużynę mobilizująco, a wręcz przeciwnie. Łatwo jest obwiniać zawodników o brak woli walki i ambicicji, ale kiedy widzi się, że cały wysiłek idzie na marne trudno jest się podnieść. Lyski walczą o utrzymanie, oznacza to, że jest to drużyna w chwili obecnej niestety słaba. Stworzenie sytuacj podbramkowej przychodzi z wielkim trudem, nie mówiąc już o samy strzeleniu gola. Kiedy jednak wreszcie się to uda i po chwili radości przeciwnik znowu strzela nam bramkę po naszym ewidentynym błędzie naprawdę się odechciewa.
WAFEL
Wysłany: Pią 12:03, 16 Cze 2006
Witam. Dziwi mnie polemika zawodników na forum. Takie rzeczy załatwia się w szatni a nie na forum. Czyżby nie umieliście sobie powiedzieć ostrych słów prosto w oczy w szatni. Obecna drużyna nie zasługuje na byt A-klasowy i z tym trzeba się pogodzić. Jedynie może ją uratować tylko cud. A żeby się wydarzył to trzeba wygrać mecz przynajmniej z Pstrążną i liczyć na potknięcie rywali( o co będzie trudno). Pozdrawiam. WAFEL.
Obiektywny
Wysłany: Pią 9:56, 16 Cze 2006
Sznajder a potem doszedłeś do wniosku żeby sobie klepnąć samobuja .Ha Ha Ha!! Sznajder w całym meczu nie dograłeś dokładnie żadnej piłki .Wszystko waliłeś na oślep ,albo linia albo w kierunku srodkowego napastnika ale tylko w kierunku .I powiem tylko tyle grają na ile ich stać.Co do ambicji powiem wychodzą braki w przygotowaniu i tyle .Zawodnik po 20 minutach dostaje skurczy ,to co brak ambicji czy brak przygotowania .
Dziergol
Wysłany: Pią 8:29, 16 Cze 2006
Dajcie se spokój, żadne ruchy nie pomogą jesteśmy słabi i zasługujemy na klasę B. Cały klub łącznie z zarządem obecnym i poprzednim przyczynił sie do tego. Wyjątkiem jest tylko kilka osób, którym zależy na A klasie.
Pozdrawiam
Dziergol
Zibi O.K.
Wysłany: Pią 8:18, 16 Cze 2006
Witam. Wasze komentarze są rozpaczliwe i niczego nie obrazują tylko pogłębiają już taki stan rzeczy. Jedno jest pewne ta drużyna z takimi umięjętnościami i takim zaangażowaniem nadaje się nie klasę niżej , ale dwie .Ci zawodnicy co w pierwszej części sezonu prezentowali jakiś poziom to teraz dostosowali się do reszty słabej drużyny . "Rotacje " nie pomogły , a w niedzielę z Pstrązną nic z tych rzeczy nie idzie zrobić . Chciałem także zauważyć ,że nie tylko kibice mają dość tej sytuacji (brak widzów), ale także zawodnicy z Lysek gdyż w pierwszej jedenastce grało 9 zawodników nie z Lysek , a tych dwóch z Kamionek (Bierza, Wilk) poprostu jak prezesowi zależy na drużynie tak tym nieobecnym zawodnikom.Pozdrawiam. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------P.S. Wszystko wskazuje na to ,że w niedziele wyprzedżąc nas Krzyżkowice i to będzie koniec.Został tylko jeden rozpaczliwy ruch o którym napisze póżniej.
brossi1
Wysłany: Pią 7:48, 16 Cze 2006
sznajdi napisał:
bywal nie gadaj ze nie miales pilek od obroncow bo kilka razy ja sam podawalem tobie albo gumisiowi a co z tego bylo to sam widziales, a potem doszlem wniosku ze to nie ma sensu jak dajecie sie wyprzedzac. A co do meczu to oczywiscie zagralismy fatalnie i nie mam nic na nasze (swoje) usprawiedliwienie. pozdrawiam sznajdi
Sznajdi od obrońców dostałem dwie piłki i nie przypominam się czy w tych podaniach co dostałem wyprzedził mnie jakiś od nich graczy a obrona albo wybijała albo dogrywała do oboku a wilk tak długo prowadził aż stracił albo beznadziejnie gdzieś do grał
Gumis_LFc
Wysłany: Czw 21:44, 15 Cze 2006
..Musiałem pojechać po 1 połowie, bo dziś naprawde nie chciałem oglądać meczu z trybun..no ale cóż --widocznie trzeba było wyeliminować "Najsłabszy punkt drużyny" ..eh.. Pozdrawiam...
sznajdi
Wysłany: Czw 21:39, 15 Cze 2006
bywal nie gadaj ze nie miales pilek od obroncow bo kilka razy ja sam podawalem tobie albo gumisiowi a co z tego bylo to sam widziales, a potem doszlem wniosku ze to nie ma sensu jak dajecie sie wyprzedzac. A co do meczu to oczywiscie zagralismy fatalnie i nie mam nic na nasze (swoje) usprawiedliwienie. pozdrawiam sznajdi
Zibi O.K.
Wysłany: Czw 20:05, 15 Cze 2006
Witam. Po ostatnich występach sportu się odechciało i komentarzy .Wyniki ciekawe ,a Krzyżkowice wygrały z Kornowacem ? czyli walczą do końca nie tak jak my czy ma sens dalej wołać podajcie się do dymisji , ten , ten i tam ten!CUDÓW NIE MA >
WAFEL
Wysłany: Czw 17:58, 15 Cze 2006
Buk Rudy-Turza Śl. 3-0
WAFEL
Wysłany: Czw 16:36, 15 Cze 2006
Witam. Z całym szacunkiem nawet to nie wystarczy na przęciętną drużynę z Rudy Kozielskiej. Administrator sam przyznał, że zabrakło umiejętności ponieważ obrońcy zawiedli. Można zadać pytanie dlaczego zawiedli? Jak by się miało umiejętności to się wygrywa mecze i nie sięga do zawodników "rotacyjnych". Jak by się miało umiejętności to nie ma takiej sytuacji jaka jest teraz, czyli bronienie się przed spadkiem. Rozumię, że każdy zawodnik uważa,że ma jakiś tam bagaż umiejętności ale to musi się przekładać na wynik drużyny a tutaj jest z tym problem. Pozdrawiam. WAFEL.
Forum .::LKS BEMAT LYSKI::. Strona Główna
»
Analizy meczów sezon 2005/2006
Skocz do:
Wybierz forum
LKS BEMAT LYSKI
----------------
Kibice
Składy
Klub
Wyniki
Analizy
SENIORZY
----------------
Kadra
Analiza meczy
Transfery
Historia
MŁODZIEŻ
----------------
Juniorzy
Trampkarze
OGŁOSZENIA
----------------
Pomysły/Propozycje
ARCHIWUM
----------------
Analizy meczów sezon 2005/2006
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin